Przeżywam dziwny czas
oczy gorączkowo szukają treści w blasku liter
Myśl dogłębnie krąży w labiryncie zdań
To naprawdę dziwny czas
oczy gorączkowo szukają treści w blasku liter
Myśl dogłębnie krąży w labiryncie zdań
To naprawdę dziwny czas
Patrzę w niebo, mówię wyraźnie a głośno
tak wyraźnie a głośno
Pytam: Kto Ja? Kto Ja? Kto Ja?
Spoglądam na szybę, na szarą codzienność
grząznę w pyle definicji, w zawrotnym wirze słów
Kto Ja?
Kusimy już, zgódź się, zgódź, że jesteś, abyś był
Przyjmij to życie jako barwę, to nie uczucie
Żyj ! Żyj !
Przeszywa mnie słodka świadomość, że jestem
że czuję, i patrzę, i słucham
Porywam kielich, kielich radości i pije jednym haustem
A przecież jutro spojrzę na niebo błękitne i spytam
by dręczyć się dalej: Kto Ja?
że czuję, i patrzę, i słucham
Porywam kielich, kielich radości i pije jednym haustem
A przecież jutro spojrzę na niebo błękitne i spytam
by dręczyć się dalej: Kto Ja?
Tadeusz Gajcy
8/2/1922 - 16/8/1944
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz