4.2.11

„Wyszedł nie wiedząc, dokąd idzie” (Hbr 11,8)


moja miłość cała
czyli wszystko to, czym udaje się ją wyrazić
pragnienia, tęsknoty, zapał, działania
ocenzurowane strachem i wstydem
przesiane przez sitko „zdrowego” rozsądku i skrupułów
przefiltrowane egoizmem i pychą
obietnice i szczątkowe ich echo w wreszcie podjętych krokach
(po ludzku zwykle albo za późno, albo na ostatni moment
choć Ty swój termin ważności nieprzyzwoicie odwlokłeś w czasie)
a kroki wątpiące, niedbałe, zniechęcone
...
porzucając za sobą Ciebie i zgliszcza - uciekam

nie wstydź się

przysięgam, że się nie rozjątrzę na ciebie
ani cię gromić nie będę

miłość moja nie odstąpi od ciebie (Iz 54)

a moja miłość cała
czyli wszystko to…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz